Posted on

Domy na kółkach służą nam najczęściej w sezonie, kiedy w czasie słonecznych kanikuł zwiedzamy rodzinne strony (lub przekraczamy granice naszego państwa) by wypocząć po miesiącach wytężonej pracy. Zaraz potem, najlepiej  każdej wyprawie, gdy nieuchronnie zbliża się zakończenie sezonu, w terminie do końca października warto poświęcić kamperowi sporo zainteresowania, by przygotować go na zimę. O co trzeba zadbać w pierwszej kolejności?

Nie ma nic ważniejszego niż przegląd kampera

Po intensywnym użytkowaniu kampery czekają na skrupulatny przegląd podzespołów układu jezdnego. W pierwszej kolejności pojazd domaga się sprawdzenia stanu elementów i płynów, na przykład chłodniczego, olejowego czy hamulcowego. Podczas urlopu najbardziej dostają w kość filtry – ten pod maską od silnika i filtr w kabinie – powinniśmy je koniecznie zastąpić nowymi, mając na względzie sprawność klimy. Nie możesz zapominać o hamulcach – dowolny objaw niesprawności czy deformacje części układu hamowania to powód do ich demontażu. Gdybyśmy chcieli używać kampera także zimą, musimy dokonać wymiany ogumienia na zimowe, szczególnie jeżeli decydujemy się na wyżynne rejony.

O czym jeszcze powinno się pamiętać?

Gdybyśmy jednak pozostawili kampera w stanie spoczynku na kilka miesięcy, należy wyjąć z niego akumulator spoczynkowy. W trakcie przymusowej przerwy warto zaplanować raz na jakiś czas niedługi rekonesans, nawet po parkingu przy drodze osiedlowej, by akumulator rozruchowy mógł utrzymać swoją sprawność. Z wnętrza kampera musimy wynieść pozostałe zapasy spożywcze, nawet jeśli posiadają długi termin ważności. Przyda się też zabrać pościel, koce, śpiwory, itd., a nawet telewizor – w ten sposób zabezpieczymy go przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Dobrze zabezpieczony kamper, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz, zapewne będzie się dzielnie sprawował podczas następnych wakacji, a kilka czynności uchroni nas przed dodatkowymi wydatkami przed rozpoczęciem okresu wakacyjnego.